Mirosław Jasiński

"Życie"

„Życie” to teoretycznie jeden z najbardziej dostępnych ludzkiemu poznaniu i najpowszechniejszych elementów naszego Wszechświata. Choć każdy ma do niego dostęp, próba jego definicji nadal jest niedostępna zarówno naukowcom ze wszystkich dziedzin, jak i zwykłym ludziom, nie wyłączając artystów. Wszelkie opisowe rozumienia życia, zarówno fizyczne, chemiczne, biologiczne jak i filozoficzne wydają się niewystarczające i zbyt ogólnikowe. Temat zgoła nie jest wyczerpany. Filozoficznie poszukiwanie istoty życia natrafia na założenia i przesądy, prarozumienie przynależne do podmiotu myślącego, a więc unurzanego swoją egzystencją w życiu. Z tego co wiemy, czas i przestrzeń to dwie konstytutywne cechy naszego, i nie tylko, życia. Możliwe, że nasze poznanie tego, czym jest „życie”, nie tylko naukowe, ale i aksjologiczne, doświadczeniowe, nie jest możliwe. Jest poznaniem „poza horyzontem zdarzeń”, zwłaszcza, iż mimo doświadczeń ludzkiej kultury, każdy kto zadaje sobie pytanie o to „czym jest życie” wnosi swój osobisty, czasowy kamyk do całego stosu. Podkreślić trzeba różnicę między „życiem” a „sensem życia”, które choć równie trudne do określenia i indywidulane jest możliwe jedynie w naszym „ludzkim” świecie (sens życia innych istot jest w gruncie rzeczy dla nas nierozpoznawalny). W tym sensie życie jest i chyba zawsze będzie zagadką, zaś sens życia zawsze pozostaje sprawą indywidualną konkretnej jednostki ludzkiej. W takim sensie stare powiedzenie Plutarcha o tym, że trzeba żyć, a nie tylko istnieć jest zarówno próbą odseparowania tego co żywe od nieożywionego, jak i życia myślącego od bezwiednej wegetacji. Pitagoras powiedział kiedyś, że „trudno jest iść przez życie wieloma drogami jednocześnie”, co każdy z nas zna do głębi z własnego doświadczenia. Jednakże równie głębokie jest poczucie wspólnoty, świadomość, iż innym dostępne jest to samo doświadczenie. W pewnym sensie jedną z cech konstytutywnych naszego istnienia jest odczuwanie łączności z innymi drogami, drogami innych ludzi. Osiem malarskich refleksji nad życiem proponowanych na niniejszej wystawie w tych szczególnych, pandemicznych czasach ma być odpowiedzią na ten specyficzny okres, kierując się wskazaniem M. Gandhiego, że „w życiu jest coś więcej do zrobienia niż tylko zwiększać jego tempo”. Refleksja nad życiem, naszym zdaniem nie jest ani dobra, ani zła, jest po prostu niezbędna, aby żyć. Choć poza „horyzontem zdarzeń”, „życie” pozostaje pytaniem , na które każdy z nas i ludzkość jako całość zawsze będzie starało się znaleźć odpowiedź. Jako szczególne narzędzie, jednym z kluczy do poszukiwania odpowiedzi jest sztuka, we wszelkich jej przejawach i rodzajach. Z intuicyjnym poczuciem, że jak mawiał S. Kirkegaard: „życie nie jest problemem do rozwiązania, tylko rzeczywistością do doświadczenia”.